Trwała wojna. Ciemnymi ulicami miasta przemykał Mojsze Abram. Ukrywał się i był głodny. Nagle jego wzrok padł na stojącą samotnie pełną torbę słodyczy reklamowych bawarskiej fabryki mydła. Stał zaskoczony, lecz po chwili głód zwyciężył i Mojsze zaczął jeść. Rankiem Hans i Fritz uzupełniając słodycze reklamowe w pustej torbie patrzyli z leniwym uśmiechem na martwe ciało Mojsze. Krystyna zawsze po zrobieniu piątkowego prania siada wygodnie w fotelu, włącza radio na swojej ulubionej katolickiej stacji i przystępuje do zajadania się słodyczami reklamowymi, które to słodycze reklamowe pozyskuje przez cały tydzień spacerując po pobliskich halach targowych, wpierw je starannie segregując wg smaku i koloru. Słodycze reklamowe z każdym rokiem zyskują coraz większa popularność. Każdy właściciel szanującej się firmy wie iż reklama jest podstawą utrzymania się na rynku. Słodkości z nazwą firmy spełnią tą funkcję , sprawiając że logo zapadnie w pamięć konsumenta. Kardynał Budzigniew powoli przeżuwał tłuste larwy chrabąszczy gnojarzy, będące jednocześnie słodyczami reklamowymi. Spojrzał z lubieżnym zadowoleniem na dziedziniec na którym w równych szeregach stały dziesiątki młodych chłopców. To przecież też były jego słodycze reklamowe. Słodycze reklamowe znajdą swoje uznanie wśród młodych prężnie rozwijających się firm jak również pomogą utrzymać pozycję tym długo już istniejącym na rynku. Cukierki, lizaki bądź batoniki z logo firmy doskonale zapadają w pamięć konsumentom.